Dzisiaj nie chcialo mi sie pisac, wiec pomyslalam, ze skorzystam z opowiadania mojej przyjaciolki.
Juz kiedys mi je wyslala, ale tak jakos nie bylo czasu go dodac.
Wiec dzis opowiadanie Horanowej ;*
Milego czytania.
Ps. Tylko jedna czesc.
Pps. Koncowka nie jest dla dzieci XD
--------------------------------------------
Zblizał sie sierpien. A w nim wasza rocznica slubu. Cały czas zadawałas sobie pytanie: co przygotowac na ten dzien? Meczyło cie rowniez to, co twoj ukochany zrobi dla ciebie. Postanowiłas ze wymyslisz cos spontanicznie i sytuacyjnie. Gdy nadzedł dzien rocznicy rano pan Horan zrobił ci sniadanie i przynoszac je do łozka dał ci roze mowiac:
- kochanie nie wiem czy pamietasz ale wytrzymałas juz ze mna rok. Chciałem ci powiedziec ze bardzo cie kocham i dziekuje za te wszystkie piekne chwile spedzone razem. Oby takich wiecej- powiedział z entuzjazmem.
- o jeju. Dziekuje za roze , za sniadanie i za to ze po prostu jestes. Bardzo cie kocham. - pocałowałas Horana w usta.
- zapraszam cie na kolacje dzisiaj wieczorem o 19.
- dobrze, moze wpadne. - zasmialiscie sie.
Po rozmowie z niallem zjadłas pyszne sniadanie i ubrałas sie w ulubiony sweter i czarne legginsy. Ogladnełas ulubiony serial i poszłas ugotowac obiad. Przygotowałas ulubione danie nialla czyli kurczaka. Zjedliscie go oboje ze smakiem. Gdy dochodziła 17 pomału zaczełas sie szykowac. Załozyłas sukienke w kolorze granatowym , ktora swietnie podkreslała twoja figure. Oczy potraktowałas e-linerem a włosy rozpusciłas. Wygladałas zniewalajaco. Gdy zblizała sie 19 razem z niallem wyszliscie z domu i wsiedliscie do samochodu. Blondyn zabrał cie w miejsce gdzie poprosił cie o reke, do lokalu gdzie spedzaliscie wakacje. Gdy zobaczyłas to miejsce od razu przypomniały sie wszystkie cudowne chwile spedzone tam z Niallem. Dokładnie wspominałas moment gdzie prosi cie o to, bys została jego zona. Ty ze łzami w oczach odpowiedziałas ze tak. Gdy zaparkowaliscie auto Niall zapytał:
- poznajesz to miejsce?
- jak mogłabym zapomniec. Z tym domem zwiazane jest tyle wspomnien..
- ja pamietam je wszystkie.
Wysiedliscie z samochodu i weszliscie do lokalu.
Siedliscie przy umowionym wczesniej stoliku i złozyłiscie zamowienie. Wspominaliscie stare dobre czasy jedzac złozone wczesniej zamowienie. Gdy skonczyliscie danie i kelner zabrał naczynia Niall zaczał grzebac w kieszeni. Ty udawałas ze tego nie widzisz. Wkoncu wyciagnał czerwone pudełeczko i dajac ci je powiedział:
- to jest prezent dla cudownej pani horan, ktora codziennie wytrzymuje z panem horanem i ktora jest najcudowniejsza kobieta na swiecie.
- jeny Niall, ja nie wiem co mam powiedziec.
- lepiej nic nie mow tylko mnie pocałuj. - zrobiłas to co kazał ci maz.
W drodze powrotnej cały czas podziwiałas pierscionek i dziekowałas za niego Niallowi. Gdy weszliscie do domu pomyslałas: nic dla niego nie mam , ale wiem co sie mu na pewno spodoba. Weszłasu do sypialni i zawolalas go.
- Kochanie chodz tu.
Horan przyszedl do sypialni i cie przytulil od tylu. Poczulas jego cieple dlonie na swoich biodrach.
- Tak kochanie? - szepnal ci do ucha.
Obrocilas sie na stopie i oblotlas jego szyje swoimi rekami.
- Mam dla ciebie niespodzianke.
- Jaka? - pocalowal cie.
- Domysls sie. - zaczelas go calowac, a on odwzajemnil pocalunek.
Przyparl cie do sciany. Wasze ciala pasowaly do siebie. Sciagnelas jego koszule i go pocalowalas. Zlapal cie za tylek i podniusl cie do gory, a ty oplotlas go swoimi nogami wokol bioder nie przerywajac pocalunku. Przeniusl was na lozkuo. Rzucil cie na nie i polozyl sie na tobie. Zaczal calowac cie namietnie po policzku i po szyji. Rozpial sukienke, zdjal ja z ciebie jednym ruchem i rzucil ja w kat pokoju. Bylas juz w samej bieliznie. Wasze role sie odwrucily. Niall polozyl sie na plecach, a ty usiadlas na nim. Pocalowalas go czule w usta, a nastepnie po jego doskonalym wyrzezbionym torsie. Doszlas do spodni i zaczelas je rozpinac. Szybkim ruchem wyladowaly na ziemi. Byliscie juz tylko w samej bieliznie. Nachylilas sie nad nim i zaczeliscie sie calowac. Zlapal cie jedna reka za tylek, a droga mizial twoje plecy. Lekko przegryzl twoja warge, a ty syknelas. Dobral ci sie do stanika. Bawil sie nim, az wkoncu sciagnal go z ciebie. Przewrucil cie tak, ze teraz on byl na szczycie. Zaczal bawic sie twoimi klejnotami. Masowal je dlonmi, calowal i przegryzal, a ty cicho popiskiwalas. Zjechal nizej. Twoj brzuch obdarowywal tysiacami pocalunkow. Bylas w niebie. Dobral sie do twoich jedwabistych majtek, sciagnal je po chamsku. Tak jak jego wyladowaly na podlodze. Byliscie juz zupewnie nadzy, nie czuliscie wstydu. Bladyn cie pocalowal i polozyl sie na tobie. Popatrzyl ci sie gleboko w oczy tak jakby chcial ci sie spytac o pozwolenie do nastepnego ruchu. Kiwnelas twierdzaco glowa i go pocalowalas. Bez zastanowienia wszedl w ciebie. Najpierw delikatnie i powoli, a z czasem coraz mocniej i szybciej.
- Niall.. - krzyczalas w niebo glosy. - Ahh..
- Krzycz kochanie.. - ledwo wydusil z siebie.
- Aaa... Ahh... - krzyczalas.
Przekrecil was tak, ze teraz ty bylas gora. Siedzialas na nim i robilas ruchy w gore i w dol. Zlapal cie w biodrach i pomagal ci w tych ruchach.
- Niall... Juz nie.. Nie moge.. - szepnelas wystarczajaco glosno by uslyszal.
- Jeszcze chwilke.. - wydusil z siebie.
Usmiechnelas sie do niego, a on puscil ci oczko.
Obydwoje ciezko dyszeliscie, nie mogliscie wymowic zadnego slowa.
- Juz.. - powiedzial resztkami sil.
Automatycznie na niego opadlas, a on z ciebie wyszedl. Przytulil cie mocno do siebie i szepnal ci do ucha.
- Bylas niesamowita. Kocham cie. - pocalowal cie czule w czolo.
- Ty tez byles cudowny. Ja bardziej. Dziekuje. - zaczelas sie bawic palcem na klacie.
- To ja dziekuje.
Podnioslas glowe do gory i pocalowaliscie sie czule. Horan przykryl was pierzyna i mocno cie przytulil. Czulas sie przy nim bezpiecznie. Po krotkim czasie usneliscie wtuleni w siebie.
Horanowa.
--------------------------------------------
I jak wam sie podoba?
Jesli chcecie dalsza czesc piszczie w komentarzu.<3
<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3
Czytasz=komentarz.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz