Instagram

piątek, 23 sierpnia 2013

56# Zayn cz.27

I nastepny rozdzial przed nami ;*
Jak tam samopoczucie?
U mnie kiepsko. Od kiedy sie dowiedzialam, ze Zayn sie zareczyl rycze nocami :''(

Milego czytania ;*

----------------------------------------------------------------------------------------

Szybko zamknelam drzwi od swojego pokoju i odetchnelam gleboko. Dlaczego on znow klamie? Dlaczego on to robi? Mi! Jestem zdyszana od biegniecia po schodach, aby mu uciec. Nie mam zamiaru z nim rozmawiac. Jak na razie. Musze to przemyslec.

- Kochanie! Dlaczego ucieklas? Co sie stalo? - dobija sie do drzwi.
- Jestes parszywym klamca. Co chwile dowiaduje sie nowych rzeczy, ale nie od ciebie, a teraz znowu cos ukrywaz. Lepiej sie przyznaj, albo.. albo z nami koniec - glos mi sie zalamal.

Co ja zrobilam. Jak moglam ta powiedziec. Wymsknelo mi sie tak po prostu bez zastanowienia. Nie chce go stacic. Bardzo go kocham. Lzy zaczely spywac mi strumieniem, nie moglam ich powstrzymac.

- Otworz drzwi - warknal.
- Nie - krzyknelam glosniej.
- Porozmawiajmy - jego ton glosu zlagodnial - wszystko ci opowiem.

Tak! Na przyklad co? Ze masz inna na boku klamco?! O nie wrzyciu! Przez chwile sie zastanowilam i podeszlam do drzwi. Po drugiej stronie wszystko ucichlo. Nie dobija sie? Tak latwo sie poddal? Poszedl z tamtad? Raczej tak. Chwycilam za klamke i po cichu otworzylam drzwi. Cos sie poruszylo. Czy to szczury? Nie zwlekajac ani chwili dluzej postanowilam zamknac drzwi, ale ktos mi to nie umozliwil.

- Pozwol mi.. prosze.. Wszystko ci wytlumacze. Jestes dla mnie najwazniejsza. Nie chce miec przed toba zadnych tajemnic.. - zlapal za moja dlon - Nie chce cie stracic - popatrzylam w jego oczy.

Mowil szczerze. Jego zrenice swiecily nadzieja. Cieszylam sie, ze nie chce ukrywac przede mna zadnych tajemnic. Bo wlasnie o to chodzi w zwiazku. Prawda?

- Moge wejsc - spytal niesmialo.
- Mozesz.. - odwrucilam wzrok - ale obiecaj, ze mnie juz nigdy nie oklamierz. - usiadlam na moim luzku i wlepilam swoj wzrok w jego twarz.

Stal nadal we wejsciu i sie nad czyms zastanawial. Mial spuszczona glowe i nie widzialam dokladnie jego twarzy. Nagle podniusl ja i spojrzal na mnie. Jego brazowo-zlote oczy wpatrywaly sie we mnie z nadzieja. Powolnym krokiem ruszyl w moja strone. Czy juz mowilam, ze seksownie wyglada w koszuli? Powinien czesciej je nosic. Nie moge sie mu opszec. Jest taki cudowny. Usiadl obok mnie i zlapal za moja dlon. Nie chce, zeby mnie teraz dotykal, w takiej chwili. Nie, nie! Wyrwalam sie z jego uscisku i oddalilam od niego. Spojrzal na mnie ze smutna mina, ale sie nie poddal. Po raz kolejny dotknal mojej dloni. Jego cieple dlonie dzialaly na mnie uspokajajaco. Cala zlosc, ktora mialam w sobie, gdzies uciekla.

- Wiec? - zaczelam pierwsza, przerywajac ta nieznosna cisze.
- Emm.. - spojrzal na mnie - Przepraszam.
- Za co ty mnie przepraszasz?! - fuknelam.

Otworzyl swoje usta, ale gdy zobaczyl moja mine, odrazu ja zamknal. W tej chwili dlonie nie pomoga, a powinny. Siedzial cicho i czekam, az skacze przemowe.

- Za to ze jestes jednym, wielki klamca?! Nie zwarzajacy na uczucia innych?! Co z toba Zayn?! Co sie stalo?! - krzyczalam i nie moglam przestac.

Przez jakis czas sie na mnie nie patrzyl. Wydawalo mi sie, ze jest myslami w innym swiecie.

- Kurwa mowie cos do ciebie! - pojedyncza lza splynela mi po policzku.

Nawet nie zareagowal. Dalej wlepial swoj wzrok na nasze dlonie. Nie wytrzymam dluzej. Musze odpoczac od tego wszystkiego, a najbardziej od Zayna. Bardzo go kocham, ale widze, ze potrzebuje kilku dni do przemyslenia. Wyrwalam sie z uscisku Malika i wstalam z lozka. Wreszcie spojrzal na moja zaplakana twarz, ale bylo juz za pozno. Postanowilam spakowac najpotrzebniejsze rzeczy i pojechac do mojego rodzinnego domu, aby pobyc tak sama na sam z moimi myslami. Podeszlam do szafy i wyciagnelam walizke, a nastepnie wpakowalam do niej kilka niezbednych rzeczy. Zasunelam ja i spojrzalam na bruneta. Dalej siedzial na moim lozku i wpatrywal sie we mnie. Mysle, ze nie mial pojecia co ja wlasciwie robie, albo przynajmniej sie domyslal.

- Pff.. - fuknelam.

Wzielam walizke i wyszlam z domu
...

----------------------------------------------------------------------------------------

I jak wam sie podoba?
Jak myslicie co Zaynowi dolega?
Ale mnie troche ponioslo O_o
To przez te zareczyny XD

******************************************************

jesli przeczytales podziel sie swoja opinia ;D

Brak komentarzy: